Zdrada zaprogramowana
"Zaprogramowani" na zdrad�...
Naukowe podej�cie do zwi�zk�w potrafi zabi� wszelkie znamiona romantyzmu i zmia�d�y� idea�y mi�o�ci. To nieprawda, �e jedynie m�czyzna jest s�abym, zdradliwym rodzajem. Kobiety nie s� wcale lepsze.
Ot� etologia, badaj�ca zachowania organizm�w, zw�aszcza w kontek�cie spo�ecznym, wskazuje, �e "oprogramowanie" ka�dego z nas jest takie, �e naszym przeznaczeniem jest... zdrada.
M�czyzna - jest wiecznym poszukiwaczem, jednocze�nie oczekuj�cym od swojej partnerki wierno�ci. St�d kontrola roztaczana nad p�ci� pi�kn� - facet chce mie� pewno��, �e ewentualny potomek b�dzie "krwi� z jego krwi". Tak naprawd� wszystko jest zimnym rachunkiem zysk�w i strat. M�czyzna potrafi "wyczu�", �e kobieta ma p�odne dni i wtedy przy niej "waruje". Ma bowiem zdecydowanie wi�cej do stracenia, kiedy zdrada jest fizyczna.
Kobieta - tak naprawd� "poluj�" na coraz wi�cej pieni�dzy, coraz wy�sz� pozycj� spo�eczn� samca. Skrajny przypadek, macho, jest jednak nie do zniesienia. O ile bowiem facet "kipi�cy testosteron" jest materia�em na ognistego kochanka, to na m�a-tatusia najlepiej nadaje si� partner zniewie�cia�y, bo przecie� dzieci potrzebuj� opiekuna. Kobieta cz�sto sypia z wieloma m�czyznami, szukaj�c najlepszego garnituru gen�w. Ona najbardziej obawia si� zdrady emocjonalnej.
Seks - uprawiamy seks z powodu... paso�yt�w i wirus�w. Pro�ciej by�oby przecie�, gdyby ka�dy rozmna�a� si� sam, ale biologowie twierdz�, �e wtedy nasi potomkowie byliby zbytnio nara�eni na choroby. Bo paso�yty i wirusy �atwo "oszuka�" mieszaj�c geny. To dlatego - kieruj�c si� m. in. zapachem - wybieramy partnera o najbardziej r�ni�cym si� od naszego systemie immunologicznym.
Zwi�zek - wsp�czesny cz�owiek �yje zbyt d�ugo, by trwa� w jednym zwi�zku. W�a�ciwie do wychowania potomstwa wystarczy 3-5 lat i jak wskazuj� badania wiele ma��e�stw obumiera w�a�nie po tym czasie. Najcz�stsz� przyczyn� rozpadu zwi�zk�w jest nieudany seks. Szansa na lepszy seks z innym partnerem mo�e by� czynnikiem sk�aniaj�cym dla zako�czenia dotychczasowego zwi�zku.
tekst pochodzi z serwisu interia.pl. |