Poradnik dla PAŃ, czyli po czym poznać, że pora kończyć ten UPOJNY wieczór.
- Nie masz pojęcia, gdzie są twoje buty.
- Przy ostatniej wizycie w toalecie musiałaś kogoś poprosić o pomoc w podciągnięciu majtek.
- Nagle nachodzi cię nieodparta pokusa, aby skopać komuś tyłek.
- Spoglądając w lustro stwierdzasz, że bardziej przypominasz Renatę B. niż tę boginię, którą byłaś jeszcze parę godzin temu.
- O trzeciej nad ranem upuszczasz na podłogę kawałek pizzy. Następnie podnosisz go i kontynuujesz konsumpcję.
- Wybuchasz płaczem.
- Wszystko (haha!), co (hihi!) mówisz (hehe!), jest (hoho!) takie! strasznie!! śmieszne!!!
- Za mniej niż trzy godziny musisz pojawić się w pracy.
- Odkryłaś właśnie, że osobowość waszego biurowego kretyna ma „głębszą stronę”.
- Facet, z którym flirtujesz, uczył cię ZPT w podstawówce.
- Chęć zdarcia z siebie ubrań, wdrapania się na stół i śpiewania jest coraz silniejsza.
- Zapomniałaś, gdzie mieszkasz.
- Od wypalonych papierosów masz taki głos, że każda kapela deathmetalowa przyjęłaby cię z otwartymi ramionami… A palisz wyłącznie „przy piwku”.
- Robisz awanturę barmanowi, który (twoim zdaniem) cię oszukał i podał ci sam tonik. Tymczasem ty już po prostu nie jesteś w stanie wyczuć smaku ginu.
- Wydaje ci się, że jesteś w łóżku… Tyle że poduszka podejrzanie pachnie pizzą.
- Każdą rozmowę zaczynasz od gromkiego „Nie obraź się, ale…”
- Siadając na sedesie nie zauważyłaś, że klapa jest opuszczona.
- Czułe uściski, którymi coraz chętniej obdzielasz otoczenie, zaczynają przypominać chwyty judo.
- Czujesz się zmęczona, więc siadasz sobie na podłodze. (I niech ci tylko ktoś podskoczy!)
- Udowadniasz koleżankom, że dziewczyny też mogą sikać na stojąco.