Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Trasa Łazienkowska.
Przede mną, lewym pasem nowiusieńkim BMW jechała blondynka…
Przy prędkości 130 km/h siedziała z twarzą tuż przy lusterku i malowała sobie rzęsy. Ledwie na moment odwróciłem głowę, a kiedy spojrzałem znowu na BMW oczywiście okazało się, że blondynka (wciąż zajęta makijażem!!!) już jest połowa auta na moim pasie! I chociaż jestem naprawdę twardym facetem, to tak się przestraszyłem, że i golarka i kanapka wypadły mi z rąk. Kiedy próbowałem kolanami opanować kierownice tak, aby wrócić na swój pas ruchu komórka wyleciała mi akurat prosto do kubka z gorącą kawą, który trzymałem między nogami. Kawa naturalnie się wylała, poparzył moja męskość,zrujnowała mój telefon i przerwała bardzo ważną rozmowę!!!
Jak ja k…wa nienawidzę kobiet za kierownicą…..
Category Archives: Teksty
(Untitled)
Cytaty z Radia Maryja
o. Rydzyk: - Ja już nie mogę się na to wychowanie seksualne patrzeć. I popatrzcie, jak ono jest wprowadzane w Polsce.
Rękami katolików jest wprowadzane. To jest normalny instruktaż.
Dzieci się instruuje, jak robić samogwałt, jak sobie robić dobrze… bez Boga.
Ekspert RM: - Filmy rysunkowe są narzędziem dewastacji psychiki dziecka. Ich bohaterowie są głosicielami satanizmu… na przykład ten kwaczący kaczor Donald… On nie zna litości. Jest okrutny i bezwzględny. Jeśli nawet dochodzi do jakiegoś celu, to po trupach. Jego prawem jest prawo zemsty.
Słuchaczka RM: - Dobrze, że Ojciec Święty nie jezdzi tramwajami, bo jak by zobaczył, że dziewczyna siada chłopakowi na kolanach i całuje się z nim, to by musiał pomyśleć tylko
jedno: No ku**a jakaś zwyczajna.
telefon do RM: - Ojciec mówi o pornografii, a może zaczęlibyśmy jej zwalczanie od kościołów, od tych kobiet, które przystępują do komunii w spódniczkach tak krótkich, że im cały interes widać, a kapłan, zamiast to przez mikrofon zganić, to tylko się oblizuje.
Słuchaczka: - Niestety jestem za tym, że jak dziecko jest chore… to znaczy płód jest chory nieuleczalnie, to powinno się dopuszczać aborcję.
Prowadzący audycję: - To panią powinno się w pierwszej kolejności zabić, a nie to dziecko.
fragment piosenki śpiewanej przez dziecko na antenie RM:
- Gdy Pan Jezus był malutki nigdy w domu nie pił wódki.
Słuchaczka: - Czy jak się modlę codziennie i spowiadam, ale też używam wibratora- wie ksiądz, co to jest? - ale po to, aby nie grzeszyć z mężczyznami, to grzeszę?
o. Rydzyk: - Byłem w Białymstoku i widziałem taki perfidny plakat. Taki wielki… niby był przeciwko AIDS. Pisało na
nim: „Wszyscy to robicie, ale róbcie to z głową”. Jakież to wstrętne… wszyscy robicie, a przecież ja tego nie robię.
Słuchaczka: - Ja dzwonię ze Stanów. U nas jest już taka deprawacja i kultura śmierci, że w szkołach stoją automaty do sprzedaży prezerwatyw.
o. Jacek: - To pani nie dzwoni ze Stanów, tylko z piekła.
quiz na antenie RM: - Masz na imię Michał? To pięknie. Pierwsze pytanie naszego quizu brzmi: Nad jakim morzem leży wyspa Kapri?
- A ona leży nad morzem?
- No… każda wyspa leży nad jakimś morzem.
- No to nad jakim ona leży?
- Kto tu w końcu komu zadaje pytania?
telefon do RM: - „Tygodnik Powszechny”, „Gość Niedzielny”
i „Fakty i Mity” zatruwają dusze katolików.
Kawały na antetnie RM:
Miś prowadził sklep w Tatrach. Przychodzi do niego zajączek i
prosi chleb z górnej półki. Wściekły miś przystawia drabinę i
zdejmuje ten chleb. Następnego dnia historia się powtarza, więc
trzeciego dnia miś, widząc zajączka, już sam wszedł na drabinę,
a ten mówi: - Poproszę masło z dolnej półki.
Matka w ZOO do syna: - Nie zbliżaj się do niedzwiedzi
polarnych, bo się przeziębisz.
Scena w ZOO: - Kiedy będzie pan karmił małpy?
- A co? Już pani jest głodna?
telefon do RM: - Właśnie minął mi okres…
- I po co pani telefonuje w tej sprawie do radia?!
Słuchacz: - W Oświęcimiu nigdy nie było komór gazowych. Ta
propaganda głoszona jest przez lobby homoseksualistów
amerykańskich.
o. Piotr: - Chyba przez lobby żydowskie.
Słuchacz: - A to nie na jedno wychodzi?
telefon do RM:- Ja sam na sobie dokonałem eutanazji, bo się
zatruwam trucizną o nazwie alkohol. Dzisiaj byłem w kościele -
pierwszy raz od wielu lat - i jak posłuchałem co wy tam za
idiotyzmy wygadujecie, to Bogu dziękuję, że jestem
alkoholikiem. Nazywam się Marian z Płocka…
Słuchaczka RM: - Idę sobie ulicą, patrzę, a tu takie
szesnastoletnie ku… wkładają za wycieraczki samochodów ulotki
agencji towarzyskich. Patrzę za chwilę, a jedną taką ulotkę
wyciąga nasz ksiądz proboszcz. No to pytam się jego, po co mu
ona. A ksiądz odpowiedział, że przyda się jako zakładka do
książki. Już nie wiem, co o tym myśleć.
Słuchaczka: - Jest u nas w Toronto taki jeden Amerykanin, który
przez całe życie wyszukuje i opisuje negatywne postacie Żydów.
A ja się pytam, czy w imię miłości Chrystusa nie mógłby
wyszukać kilku pozytywnych postaci tej nacji?
o. Piotr: - Proszę pani… to za niego robi „Gazeta Wyborcza”.
Słuchaczka: - Słuchałam pana wypowiedzi i muszę przyznać, że
była ona na bardzo niskim poziomie, wręcz na poziomie
żenującym.
o. Rydzyk: - Widzicie… to telefonował do Radia Maryja szatan,
choć o niewieścim głosie. A jeśli to nie sam szatan dzwonił, to
jego niewolnik o imieniu Urszula.
telefon do RM: - Najdroższy ojcze Rydzyku. Jesteśmy z tobą. Jak
by ktoś chciał na ciebie rękę podnieść, to ja nie wiem co bym
mu zrobiła… najdroższy i uwielbiony ojcze. Ty jesteś dla mnie
więcej jak Bóg… (płacz) Sto razy więcej jak Bóg… ukochany
ojcze. Oni wszyscy będą musieli z tego kiedyś zdać świadectwo.
Przed Bogiem i przed tobą, bo ty będziesz siedział na jego
prawicy.
Słuchaczka: - Moja siostra nie ma już jednej nogi, a teraz jest
w szpitalu i grozi jej druga amputacja.
o. Piotr: - Ale Chrystus ją kocha i ma w tym zapewne jakiś
plan.
Słuchaczka: - Papierosy, chłopcy, trochę alkoholu… no
puszczam się i jestem szczęśliwa, i jest mi dobrze.
o. Piotr: - Dziecko… czy ty wykręciłaś właściwy numer
telefonu?
Słuchacz: - Wy tylko alleluja, alleluja, alleluja i do
przodu… siać, siać i siać. Czy to nie jest już nudne?
o. Piotr: - A pan się schlał po prostu jak świnia…
rozmowa na antenie RM: - Wy tak ciągle mówicie, że ona była
zawsze dziewica.
- Tak, proszę pana.
- To ja jej strasznie współczuję.
Ekspert RM: - Dzisiaj w Polsce nie produkuje się już nic
polskiego. Nawet, jak się głupią żarówkę chce kupić, to trzeba
kupić, za przeproszeniem, osram.
Słuchaczka RM: - Zawsze jestem zabezpieczona i noszę przy sobie
prezerwatywę. I co w tym złego? Ktoś by powiedział, że jestem
puszczalska…
o. Jacek: - No więc jest pani puszczalska… Na szczęście… to
znaczy, niestety…
Prowadzący audycję: - Pani Rozalio… czy może pani już
zakończyć swoją wypowiedz? Już dosyć głupot pani, jak na jeden
raz, powiedziała.
Zapraszamy wszystkich do audycji kulinarnej. Jak zwykle przed
mikrofonem wystąpi siostra Leonilia. Dziś na szczęście nie jest
w kuchni…
Słuchaczka: - A ci kolarze co to jadą z pielgrzymką do
Hiszpanii, to powinni jechać przez Gwadelupę, bo będzie im
bliżej.
Prowadzący audycję: - Bardzo dziękujemy za ten telefon, z tym,
że w Hiszpanii nie ma Gwadelupy, tylko w Meksyku, a to by było
trochę za daleko… ale dziękujemy.
Gość RM: - A co robisz, ojcze Jacku, gdy widzisz, teraz w
lecie, piękną, skąpo ubraną dziewczynę?
o. Jacek: - To rzeczywiście trudne pytanie, ale tylko trudne na
oko. Bo ja wtedy natychmiast myślę o wielkości Stwórcy, który
był w stanie coś tak doskonałego stworzyć. I jestem dla niego
pełen wdzięczności.
Słuchacz: - Ksiądz nie chciał pochować za darmo mojego ojca.
Jak się zapytałem, co mam zrobić, bo jest lato i gorąco, to on
odpowiedział: „Zamarynuj go sobie”.
Prowadzący audycję: - No… pan jest chyba członkiem SLD.
o. Rydzyk: - Kochani… należy siać, siać, siać! Trzeba siać,
aby urosło. Siać… siać, a jak nie będziecie siać, to… to i
tak urośnie.
o. Rydzyk: - Ostatecznym celem homoseksualizmu jest walka z
Kościołem i zniszczenie Kościoła.
o. Rydzyk: - A ta prostytucja na drogach? Jakież to wstrętne.I
popatrzcie, kto się koło tych narzędzi diabła zatrzymuje.
Popatrzcie… góry mięsa z hormonami - bo przecież nie ludzie.
Trzeba siać, siać… tak, tak… zwierzęta z hormonami. A potem
przychodzą z płaczem do księży.
o. Rydzyk: - Wykosztowaliście się na te kiełbasy, na te szynki
na święta, a teraz co? Nawet na bilet nie macie, by pojechać do
Częstochowy.
telefon do RM: - Poszłam do księdza i żalę się, że już nie mam
siły, bo piętnaście lat żyję pod jednym dachem z pijakiem, a
ksiądz westchnął i powiedział: „Ty masz jednego pijaka, a ja
mam ich całą parafię”.
rozmowa na antenie RM: - Ojcze Dyrektorze… mam nowotwora i to
złośliwego.
- To wszystko dla Boga, córko.
ekspert RM: - Czasem w towarzystwie słychać koncert „bąków”.
Wszystko spowijają trujące wyziewy tych gazów. Z punktu
widzenia ekologii jest to barbarzyństwo.
telefon do RM: - Miałam do usunięcia ząb… i to mądrości.
Bardzo się bałam i poszłam do kościoła, i modliłam się: „Panie
Jezu, co to będzie, co to będzie…”. I taka myśl mi wtedy
przyszła do głowy: to ja się boję o ból zęba, a przecież Jego
na tym krzyżu bardziej bolało. No to zaczęłam się modlić i
ofiarowałam Jezusowi ten ząb. Poszłam do dentystki, a Jezus mi
to wynagrodził i wcale mnie nie bolało.
ekspert RM: - Masoni są narzędziem szatana, a ich znakiem jest
słońce. Zwróćcie uwagę, że ten znak starają się umieścić
wszędzie. Na przykład w Polsacie się ono pojawia i na butelkach
wody „Bonaqua”, i jako logo partii Unia Wolności. Żebyśmy mieli
kilkuset takich ojców Rydzyków w Polsce, to nie musielibyśmy
się bać masonerii.
telefon do RM: - Ja sobie taką modlitwę wymyśliłam sama. Mogę
powiedzieć?
- Prosimy…
- Jak to dobrze, że jesteś, ojcze Rydzyku, jak to dobrze, że
ciebie ta mama urodziła, niepokalana…
ekspert RM: - To tylko ateiści szukają wszędzie spisków, że
wszędzie jest spisek, węszą, że wszystko przez ten spisek. A
my, katolicy, wiemy, że to nieprawda. Wiemy, że jest tylko
jeden spisek, na czele którego stoi szatan. I on upodobał sobie
atak na Polskę, bo Polska jest monarchią, bo mamy swoją
królową, bo oddaliśmy się w niewolę Matce Bożej.
ekspert RM: - Jest taka książka dla dzieci pod tytułem „Doktor
Dolitle”. To jest straszna książkai jeszcze na dodatek lektura.
Ona równa zwierzęta z człowiekiem, czyli równa człowieka ze
zwierzęciem. To jest doktryna masońska: świnia jest taka sama
jak i ja.
Kącik dowcipów w Radiu Maryja:
- Wie pan, zaczęły wypadać mi włosy.
- Był pan u lekarza?
- Nie. Same zaczęły.
o. Rydzyk: - Trzeba pić zioła, bo to nie chemia. Ale jak się je
pije na przykład o północy, stojąc na jednej nodze, to już
wtedy zaczyna się okultyzm i diabeł.
rozmowa na antenie RM: - Niech będzie pochwalona Maryja zawsze
dziewica. Czy będę na antenie?
- Już pan jest na antenie.
- A co mi ksiądz za pierdoły opowiada, kiedy mam włączone Radio
Maryja i tam teraz słyszę ojca dyrektora!
- Bo jeszcze fale radiowe do pana nie zdążyły dolecieć. I
proszę się kulturalnie wysławiać.
- Aha…
słuchaczka RM: - Jak byłam mała, to przychodził do nas taki
wysoki ksiądz. Brał mnie na ręce i tak gładził po pupce. Teraz
jestem duża, ale czasem tak bardzo chcę, aby tamten ksiądz znów
mnie przytulał i głaskał po pupie.
o. Rydzyk: - Przyjeżdżają tu do Torunia ludzie i mówią: „Jakie
to sobie pałace budują księża.” A to jest ich dziadostwo - tych
ludzi dziadostwo i mały mózg. Zacofanie!
słuchacz RM: - Chciałem pozdrowić moją zmarłą siostrę. Żeby
zawsze była zdrowa.
o. Rydzyk: - Mówią niektórzy, że Ojciec Święty jest
konserwatystą. Pewno, że jest, bo na tych biwakach rozmaitych
jadał konserwy, bo je lubi…
telefon do RM: - Ja jestem już babką, mam 75 lat. Tyle lat
żyłam z alkoholikiem - już zaczynam płakać - i urodziłam z tym
alkoholikiem córkę, która wyszła za mąż też za alkoholika.
Urodzili dziecko, też alkoholika…
telefon do RM: - Postuluję wyrzucenie z nazwy telewizji Polsat
liter: pol. Bo to nie polskie. I co wtedy zostanie? Sat
zostanie. I jak dodamy do tego skrót od anteny, zobaczymy całą
prawdę Sat-an!
ekspertka RM: - Telewizja i gry komputerowe mogą być przyczyną
masturbacji, która będzie pózniej przeszkadzała w tworzeniu
więzi rodzinnych. Badania na całym świecie wskazują, że
masturbacja jest główną przyczyną rozwodów na całym świecie.
przypadkowe wejście na antenę dĄwiękowca RM zdenerwowanego
odgłosami remontów rozgłośni: - Ku…a, ch…u, przestań
wiercić. Jak ja, ku…a, mogę miksy robić w takich, ku…a,
pie…ch warunkach, do ch…a!
rozmowa na antenie RM: - Jak to jest, ojcze? Znajoma chodziła
po domach i zbierała pieniądze na Radio Maryja i wpadła do
piwnicy głową w dół i teraz ma wstrząs mózgu i cała poraniona
jest…
- Może zle zbierała…
rozmowa na antenie RM: - Tu Radio Maryja, katolicki głos w
twoim domu. Słuchamy, kto się do nas dodzwonił?
- Tu… tu… Włodz…dz… dzi… mieeerz z No… oooo…
weg…g…g… Sącz…cz…cza…
- O widzę, że z Panem sobie nie porozmawiamy…
rozmowa na antenie RM: - Jestem ogromnie zbulserwowany tym, co
się dzieje…
- My też, panie Janie, ale mówi się zbulwersowany…
- No właśnie… jestem zbulserwowany…
modlitwy na antenie RM: - Słuchamy, Radio Maryja… w czyjej
intencji modlitwa?
- Ja bym chciała się pomodlić za wszystkich oszustów, kłamców i
złodziei… no i za ojca dyrektora oczywiście.
słuchaczka: - Pojechałam na pielgrzymkę na Węgry i widziałam,
że księża, co byli z nami, kupowali w dużych ilościach
winiaki…
o. Jacek: - Mówi pani nie na temat dzisiejszej katechezy.
o. Rydzyk: - Rozmawiam kiedyś z taką dziewczyną. Niby sukienka
do ziemi… dobrze, ale patrzę, a tu taki dekolt… rozpruty
niemal do pępka. Biedne dziecko… myślę sobie… potem dziwisz
się, że mężczyĄni patrzą na ciebie jak na zwierzę. Kochani,
trzeba siać, siać i zbierać ziarno. Jakoś dzisiaj nie
kontaktuję tak… dobrze.
ekspert na antenie RM: - Wezmy słowo „komputer”. Wszystkie
litery w tym słowie przyporządkujmy kolejnym liczbom w
alfabecie, potem dodajmy je do siebie i pomnóżmy przez 6. Co
otrzymamy? Otrzymamy 666. A więc i komputer i Internet to
narzędzia diabła.
Telefon do RM: - Od trzech miesięcy słucham wyłącznie Radia
Maryja. Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem
gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz
jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym
człowiekiem.
Ekspert RM: - Muzyka techno w takim samym, a może nawet
większym stopniu co narkotyki, uzależnia. Wywołuje bowiem w
organizmie podobne reakcje chemiczne. Prowadzi też do
rozwiązłości seksualnej.
Słuchaczka: - Pół emerytury będę oddawać dla mojego ukochanego
Radia Maryja.
o. Jerzy: - To pięknie. A ile ma pani tej emerytury?
o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych: - Podchodzi do mnie taka
mała dziewczynka… no może miała z dziesięć lat i opowiada, że
na początku wakacji przyszli do niej do domu koledzy i
koleżanki i zaproponowali: założymy bandę. I założyli…
podwórkowe kółko różańcowe. Takie wspaniałe dziecko…
telefon do RM: - Od kilku lat postanowiłam walczyć z tymi
wstrętnymi wulgaryzmami w języku polskim. Na przykład idę przez
park i słyszę, jak młodzi ludzie - tacy po trzynaście,
czternaście lat - co drugie słowo tylko [beeep] i [beeep]. No
to podchodzę do nich i mówię: „Ja wam, gówniarze jedni, zaraz
nogi z [beeep] powyrywam”. I wie ksiądz, że to skutkuje…
Słuchaczka: - Skąd się w Polsce bierze ten antysemityzm? Ja
jestem właśnie takiego pochodzenia…
o. Jacek: - Współczujemy pani wszyscy…
transmisja mszy z udziałem ojca Rydzyka: - Ile tu dzieci koło
mnie! A tu taka mała dziewczynka… Ile masz lat? No co, nie
umiesz mówić? Ile masz lat? Nie powiesz księdzu? No, ile masz
lat? Głupie jakieś to dziecko, czy co?
Słuchacz: - Postanowiłem w następnych wyborach głosować na
Platformę Obywatelską.
o. Rydzyk: - No to pan cierpi na schizofrenię. Trzeba się
przebadać, a ja pana na razie wyłączam.
o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych: - Ludzie pokazują
palcami, jakim ja samochodem jeżdżę. Że mercedesem klasy S. A
niby czym mam jezdzić? Na krowie mam jezdzić? Głupoty takie
gadają… mogę na krowie, ale gdzie ja bym tę krowę trzymał w
Radiu Maryja?
Słuchacz: - Ja już pięć godzin do was dzwonię i dopiero teraz
się dodzwoniłem. Chciałbym zaprotestować przeciwko temu, że wy
tak bez przerwy na tych Żydów nadajecie…
o. Rydzyk: - No to niech pan sobie następne pięć godzin jeszcze
do nas podzwoni.
Słuchaczka: - Ja mieszkam w Żarach i poszłam zobaczyć ten
Przystanek tego Owsiaka. To jest, proszę ojca, diabelstwo…
mówię ojcu: diabelstwo. Tam piwo leje się strumieniami i
wszyscy ze wszystkimi się… no nie wiem, jak to powiedzieć,
żeby ojca nie obrazić… no, pieprzą się.
o. Jacek: - No, teraz to dopiero pani obraziła i mnie, i Pana
Boga. Trzeba było powiedzieć: uprawiają deprawację.
fragmenty bezpośredniej relacji z Przystanku Woodstock: Jest
nas tu na Przystanku Jezus bardzo dużo… bardzo dużo
katolickiej, pięknej, wspaniałej młodzieży. Rozglądam się i
widzę coś około pięćset osób. A dookoła tłum… ze dwieście
tysięcy młodych ludzi w rękach szatana.
Widziałem dziewczyny, nagie dziewczyny z kartkami: „Oddam się
za pięć złotych”. Mój Boże… Jak one siebie cenią… za pięć
złotych… To jest chyba jakaś gorsza kategoria ludzi.
Tu są tysiące smutnej, bardzo smutnej młodzieży. I oni wszyscy
się śmieją
Ekspert RM: - Miłość do Boga można wyrażać w rozmaity sposób.
Na przykład można postanowić sobie: dziś nie nażrę się
czekolady jak świnia.
Słuchaczka: - Ja się tego nie wstydzę. Mam siedemdziesiąt lat i
wszystkim mówię, że jestem dzieckiem Radia Maryja i ojca
Rydzyka.
o. Jacek: - No, wie pani… To ostatnie stwierdzenie może być
ryzykowne…
Młoda słuchaczka RM: - Odmawialiśmy koronkę do Najświętszego
Serca, a do domu przyszedł pijany tatuś i zaczął kląć. Potem
usnął… No to mamusia położyła na nim obrazek z Panem Jezusem.
Od tego czasu już nigdy nie widziałam pijanego tatusia.
o. Jacek: - Przestał pić?
Młoda słuchaczka RM: - Nie wiem, bo w ogóle gdzieś zniknął.
o. Rydzyk w Rozmowach Niedokończonych: - Mam właśnie w ręku
program SLD. Nie wiem, czy ja te ręce potem domyję…
dobranocka w RM: - Masz na imię Wojtuś? Jak pięknie i bardzo
ładnie zaśpiewałeś piosenkę, więc mamy dla ciebie nagrodę. Mam
w ręku kasetę o podwórkowych kółkach różańcowych. Chcesz taką
kasetę?
- Nie!
Słuchaczka: - Mąż sprzedał dosłownie wszystko z domu na wódkę.
Ale jak chciał już sprzedać radio, na którym słucham Radia
Maryja, to się zdenerwowałam.
Słuchaczka: - Tadeusz? Dzień dobry. To ja - Maria…
o. Rydzyk: - Dlaczego mi pani mówi po imieniu? Ja nie znam
żadnej Marii… To znaczy jedną znam… ale ona by raczej do
mnie nie zadzwoniła…
eskpert dnia: - Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której Lech
Tusk zostałby prezydentem…
Ekspert RM: - Trzeba raz na zawsze nazwać, kim jest Owsiak.
Jest to człowiek rodem z piekła. Taka jest prawda!
Gość RM: - Widziałem w Charkowie, jak ten pseudopolski
prezydent nawalony był jak wafel.
o. Rydzyk: - „Gazeta Wyborcza” pisze to i to, Urban to i to,
te „Fakty i Mity” to i to, a ty to jeszcze bierzesz do ręki.
Fuuu!
o. Rydzyk: - Zaraz włączę wam płytę z pięknymi kolędami… nie
wiem, dlaczego ona się nie chce uruchomić. No coś podobnego.
Ale to nic… puszczę wam inną płytę. Co my tu mamy… o, trzy
tenory sławne… ale ona też nie chce działać. Jakieś
krasnoludki… no cóż, czyńcie dobro. Trzeba siać.
o. Rydzyk: - Nie mówcie, że Kościół jest w kryzysie, bo jak
będziecie tak mówić, to za chwilę wy będziecie w kryzysie.
Rozmowa słuchaczki z księdzem na antenie RM: - Jak ksiądz może
mówić, że wymalował kościół. Ja mieszkam akurat w tej parafii i
wiem, że ksiądz wymalował ten kościół za pieniądze parafian i
rękami parafian.
- Tak, ale jak przyszedłem, to zastałem syf w tym kościele.
- Co ksiądz zastał?
- No mówię, że syf, po polsku pani nie rozumie?!
o. Rydzyk: - Tak patrzę, a teraz chodzą tacy różni za klerykami
i wołają na nich pedały. I kto to zrobił? „Gazeta Wyborcza” to
zrobiła, „Rzeczpospolita” to zrobiła, „Fakty i Mity” to
zrobiły. To jest morderstwo w biały dzień. I to gdzie? W kraju
katolickim…
o. Rydzyk: - I popatrzcie, jacy zdrajcy dostali się do polskich
elit… do Sejmu. Chcą zabijać nienarodzone dzieci. Posłanki! U
mnie w rodzinnym domu takie kobiety określało się słowem zdziry.
o. Rydzyk: - Pewna matka zapytała mnie, co w takim razie ma
czytać jej syn. Odpowiedziałem, że lepiej niech już czyta „Main
Kampf” Hitlera niż „Harry’ego Pottera”.
o. Rydzyk: - Szatan potrafił mamić wielkich świętych, pokazując
im się pod postacią Matki Boskiej czy Jezusa, to co dopiero
mówić o dzieciach, którym ukazuje się pod postacią Kaczora
Donalda i Harry’ego Pottera?
Słuchaczka RM: - Kiedyś pomyślałam sobie, że może ci ateiści
mają jednak rację, że Boga nie ma i wtedy przeraziłam się i
zawołałam na cały głos: „Boże, ratuj” i Bóg mnie uratował, ale
szatan wracał jeszcze kilkakrotnie.
Słuchaczka RM: - Ja dzwonię z Anglii i już tego słuchać nie
mogę. Jak wy z taką nienawiścią możecie mówić o prezydencie,
czy on z wami pasł świnie?
o. Jacek: - Nie, dlatego nie mówimy, że pasł świnie.
Słuchaczka RM: - Proponuję, aby na antenie Radia Maryja mówić o
tym prezydencie: Kłamśniewski.
o. Rydzyk: - Nie dopaliły się jeszcze zgliszcza WTC, a już
kongresmani amerykańscy dyskutują o legalizacji związków
homoseksualnych. Tym samym bardziej szkodzą Ameryce niż
terroryści.
o. Rydzyk: - Kto pozwolił tym z Platformy Obywatelskiej jeĄdzić
do Częstochowy? Kto ich tam wpuszcza? I jeszcze puszą się, i
stoją koło ołtarza. Ja tam pojadę i za uszy ich stamtąd
powyrzucam.
o. Rydzyk: - Kwaśniewski jest Polakiem inaczej.
o. Rydzyk: - Tak zwane wychowanie seksualne, czy też wychowanie
do życia w rodzinie będzie prowadziło naród do grobu.
Rozmowa ze słuchaczką RM: - Czy to moje ukochane Radio Maryja?
- Tak… Skąd pani do nas mówi?
- Z łóżka.
Słuchacz RM: - Dlaczego nauczanie Radia Maryja jest sprzeczne z
nauczaniem Chrystusa, jest sprzeczne z ewangeliami?
o. Rydzyk: - To nie jest temat do rozmowy.
(Untitled)
Karteczka na zamkniętych drzwiach sali, w której odbywa się Kongres gejów… „WEJŚCIE OD TYŁU”
Pierwsze prawo studenckie: Lekcja nie erekcja – odłóż na później!
Paweł Deląg na potrzeby filmów porno zmienił nazwisko na The Long
Czasami prawdziwe szczęście można mieć z małych skromnych rzeczy: mała willa, mały jacht, mała Golden Master Card.
(Untitled)
Teleturniej „Jeden z dziesieciu”
Tadeusz Sznuk: Ile nóg ma salamandra ?
Zawodniczka: Trzy
T.Sz.: To chyba kulawa…
- Proszę podać wzór na pole prostokąta…
- a kwadrat + b kwadrat. - O Boże powiedziałam wzór na obwód
- Niestety Pani wzór na obwód również jest nieprawidłowy…
- Jaka częsć ciała odciał sobie Vincent van Gogh?
- yyy…yyy… włosy?!
Pytanie: - Główni bohaterowie „Nocy i dni”
Odpowiedz: - Jan i Bogumił
Sznuk: - To byłoby takie nowoczesne małżeństwo…
Pytanie: - Jak sie nazywa szpital wojskowy?
Odpowiedz: - Latryna.
Pytanie (kategoria powiedzenia i przysłowia):
Proszę dokonczyć. - Goły jak święty…?
Odpowiedź: - Mikołaj…
- Jak nazywa się mężczyzna którego żona wyjechała na wakacje?
[odp: słomiany wdowiec]
Odpowiedź jednego z graczy: - Rogacz
- Jaki narząd umożliwia rybom oddychanie pod wodą?
- Syfon.
- Ile par oczu ma mucha?
- 100 milionów
- Jak się nazywał chłopiec z bajki o królowej śniegu
- yyy… będę strzelał … Pinokio
- Ile w języku polskim rozróżniamy przypadków w liczbie pojedynczej, a ile w liczbie mnogiej?
- Tyle samo
Sznuk: Znajduje się w spodniach i na świadectwie?
Zawodniczka: PAŁA!
Sznuk: Hmm…to też, ale chodziło nam o pasek
Familiada!
Podaj rodzaj farby.
- Czerwona!
Wobec braku takowej odpowiedzi na tablicy Strasburger pyta kolejnego zawodnika:
- Podaj rodzaj farby.
- Zielona!
Pyt. - Sport, w którym biorą udział zwierzeta.
Odp. - Walka jeleni na rykowisku…
- Podaj rodzaj potwora.
- Kangur!
- Wiecej niż jedno zwierze, to…?
- Owca.
- Źle. Pytanie przechodzi na drugą rodzine. Wiecej niż jedno zwierze, to…?
- Lama?
- Co robia koty?
- Skakają
Pytanie: Dokąd rodzice nie zabierają ze sobą dzieci?
Odp.: Do agencji towarzyskiej.
Pytanie: Jaka może być bańka?
Odp. 1: Mydlana (braaaaawo)
Odp. 2: Bańka na mleko (braaaaawo)
Odp. 3: Bańka wstańka, taka zabawka.
- Nazwa przylądka?
- Przylądek Zdrój.
- Rodzaj kiełbasy?
- Szynka!
Pytanie: - Wymien zwierze w paski…
Odpowiedz: - Biedronka!
(Untitled)
PROMOCYJNA lekcja języka angielskiego dla wyjeżdżających do Bronxu.
Jak się chce zamówić coca-cole trzeba powiedzieć:
GIMI E KUK
Jak się chce zamówić kawę i ciastko to się mówi:
KOFI EN DUNAT
Jak się przytrzaśnie palec w drzwiach należy powiedzieć:
FOK
Jak się w sklepie zobaczy coś bardzo drogiego należy powiedzieć:
FOK
Jak się jest ofiara napadu w Bronxie (albo i gdzie indziej) należy powiedzieć:
FOK
Jak się mija wspaniałą dziewczynę na ulicy, to się mówi:
UATA FOK
Jak się chce z nią przespać, należy jej powiedzieć:
AJ UANA FOK UIZ JU
albo
HAJ KEN AJ FOKJU
Jeśli ktoś na ciebie krzyczy używając słowa FOK należy odpowiedzież:
FOKJU TU
Jak się zgubi portfel z dokumentami, należy powiedzieć policjantowi:
AJ LOST MAJ FOKIN PEJPERS
Jak się szuka taksówki należy zapytać:
HAU TU GET A FOKIN KAB
Jak coś nie działa, należy powiedzieć:
FOK ZAT SZIT
Jak ktoś Cię denerwuje należy zapytać:
ARJU FOKIN MI?
A jak to nie działa to:
UAT DA FOK JU UONT?
Kiedy staruszka prosi nas o przeprowadzenie na drugą stronę jezdni odpowiadamy jej tak: (w nawiasach tłumaczenie na polski)
AR JU FOKIN STJUPI BICZ ? [ależ oczywiście]
Kiedy kupujemy owoce:
GIMI E KILO FOKIN EJPLS, MOTOFOKO [poproszę kilogram tych pięknych jabłek, panie sprzedawco]
Gdy kierowca autobusu chce od nas bilet:
AR JU FOKIN KREJZI ESHOL ? [tak, zaraz go pokaże] Gdy stoimy w korku i inni kierowcy na nas trąbią:
UAN MOR UORD END IJL GET JOR FOKIN ES AUT FROM DA KA END FOK UP HIR JU NESTI MOTOFOKIN BICZ [niech pani się nie denerwuje bo to i tak niczego nie przyspieszy]
W sklepie, gdy reklamuje wadliwy towar:
SZIT MEN , JU EW SOLD MI A SOME FOKIN SZIT, JU DEMBES FOKIN MOTOFOKO SZITTY DIK [sprzedał mi pan przeterminowane konserwy]
Gdy skaleczymy się w palec, np. nożem:
OULI SZIT, FOK FOK FOK FOK! FOOOK! [a niech to! Do licha!]
Gdy bezdomny czarnoskóry żebrak prosi nas o pieniądze:
GET DA FOK AUT OF HIR BIFOR ILJ KICK JO MOTOFOKIN SZIT ES JU FOKIN NIGER [pozwól, że spojrze czy mam jakieś drobniaki w kieszeni]