Adam Kucza » 2003 » lipiec

Adam Kucza

Pośpiech jest wskazany wyłącznie przy łapaniu pcheł.

blogger czy logger?

Archiwum dla lipiec, 2003

Autor: Adam Kucza o 26. lipiec 2003

W autobusie komunikacji miejskiej siedzi m?ody ch?opak i czyta bulwarowa gazetk?. W pewnym momencie tu? obok m?odzieniaszka staje babcia podpieraj?ca si? lask?. Autobus jedzie, a babcia zaczyna stuka? lask? w pod?og?. Ch?opak podderwowany sytuacj? zwraca babci uwag?
- Babciu gdyby? za?o?y?a gumk? na lask? to nie by?oby s?ycha? stukania!
Babcia zdenerwowana odpowiada:
- Gdyby tw?j ojciec na?o?y? gumk? to ja teraz mia?abym gdzie usi???!

» wpis obejrzano 1187 razy przez 56 internautów «

Napisany w Bez kategorii | Brak komentarzy »

Autor: Adam Kucza o 24. lipiec 2003

Podczas lekcji nauczycielka pyta dzieci o przykład zdania typu „masło maślane”. Jasio się wyrywa:
- No dobrze Jasiu, mów…
- Geje to pedały!

» wpis obejrzano 1180 razy przez 59 internautów «

Napisany w Bez kategorii | Brak komentarzy »

Autor: Adam Kucza o 23. lipiec 2003

Dziennik szefa

PONIEDZIA?EK:
Musz? zmieni? sekretark?. Sko?czy?a 19 lat. Za stara.

WTOREK:
Dzisiaj zaczyna si? szkolenie w Kapsztadzie. Samolot do RPA nie chcia? czeka? na mnie 4 godziny. Polecia?em do RPA z dachu mego biurowca ?mig?owcem.

?RODA:
Podr?? troch? si? przeci?ga.Mi?dzyl?dowanie w Pary?u.Faktycznie, to nie kasztany s? najlepsze na placu Pigalle.

CZWARTEK:
Tankowanie w Kairze. ?mig?owiec wypi? 1000 litr?w. Ja tylko 7. Nar?d nieu?yty. Kaza?em by przynie?l do mnie piramidy.Nie chcieli.Podobno s? bardzo du?e. A na zdj?ciach maj? tylko kilka centymetr?w.

PI?TEK:
Spotka?em kumpli w Kapsztadzie.Szkolenie jest O.K.Tankuj? ju? od poniedzia?ku.

SOBOTA:
Kumpel z RPA ma urodziny.Jest prezesem kopalni diament?w. Da?em mu w prezencie helikopter. Nie b?d? ci?gn?? z?omu z powrotem ze sob?.

NIEDZIELA:
Niestety szkolenie si? ko?czy. A zapowiada?o si? fantastycznie.

PONIEDZIA?EK:
Prezes od diament?w obieca? mi w rewan?u sekretark? Podobno jest ciemna. Co tam, wszystkie sekretarki s? ciemne.Dorzuci? kilo diament?w. Fajny kumpel.

WTOREK:
Powr?t do kraju. Tym razem rejsowym samolotem niestety. ?adnego mi?dzyl?dowania.

?RODA:
Rozpakowa?em sekretark?. Okaza?o si?, ?e jest ciemna dos?ownie. Zmieni?em wyposa?enie biura. Wszystkie meble czarne.

CZWARTEK:
Okaza?o si?, ?e kolorystycznie jest wszystko w porz?dku, ale sekretarka zna tylko angielski i bantu. Zatrudni?em t?umacza. Wszystko p?jdzie w koszty.

PI?TEK:
Dzisiaj moje urodziny. Dosta?em od Zarz?du nowy helikopter. Ten poprzedni mia? ju? rok. Sekretarka sie stara, ale m?wi ?e paznokcie jej przeszkadzaj? w pisaniu. Dobrze, ?e nie przeszkadzaj? w czym innym.

SOBOTA:
Pr?bny lot nad Warszaw?. Kaza?em obni?y? Pa?ac Kultury. Za bardzo przeszkadza w lataniu.

NIEDZIELA:
Jak to dobrze, ?e dzi? niedziela. Troch? wytchnienia po tygodniu kieratu. A mo?e wzi?? urlop ?

PONIEDZIA?EK:
Posiedzenie Zarz?du. Skandal. Chc? mi obni?y? pensj? o 10% - wychodzi, ?e o10 tysi?cy. Jak ja zwi??? koniec z ko?cem? Nawet na paliwo do BMW nie starczy …

WTOREK:
Zmieni?em Zarz?d. Ten poprzedni by? ju? stary. Mia? ju? rok.

?RODA:
Delegacja za?ogi. Ach jak ja tego nie lubi?.Marudzili, ?e od p?? roku nie dostaj? pensji. Jakby nie wiedzieli, ?e ledwo wi??? koniec z ko?cem.

CZWARTEK:
Delegacja z Chin. Gadaj? troch? niezrozumiale.Ale najwa?niejsze, ?e dali mi w prezencie now? sekretark?. Ta czarna ju? si? troch? zu?y?a. Sk?d ja wezm? ???te meble?

PI?TEK:
Troch? k?opot?w z Chink?. Okaza?o si?, ?e zna tylko chi?ski. No i troch? japo?skiego. Sk?d ja wezm? t?umacza? Chinka egzamin w ???ku zda?a celuj?co. Nadal brak koncepcji w sprawie mebli. Chyba po prostu zmieni? marmury w budynku na ja?niejsze. P?jdzie w koszty.

SOBOTA:
Praca prezesa nigdy si? nie ko?czy. Zrobi?em uroczysty bankiet z nowym Zarz?dem. Zam?wi?em TIR trunk?w. Starczy?o. P?jdzie w koszty. A z?o?liwi ?piewaj?: „Niech ?yj? nam prezesi przez szereg d?ugich lat Gdy prezesi pij? w gorzelni w?dki brak”.Owszem z pierwsz? cz??ci? si? ca?kowicie zgadzam. Ale druga? -Oczerniaj? na ka?dym kroku

NIEDZIELA:
Dzi? tylko trzy s?owa. Kac, kac, kac.

PONIEDZIA?EK:
Grali?my z kumplami w pokera. Wygra?em now? sekretark?, podobno Rosjanka. No, kondycj? to ona ma … Tylko ?e pobi?y si? z t? Chink?. Nie wiem o co, przecie? zaspokajam je obydwie. Ta nowa ma niestety podbite oko. Trzeba b?dzie za?atwi? L4, i pchn?? j? na plastyk? twarzy.. Na szcz??cie nie b?dzie z tym problemu, w ko?cu jestem szefem.Kasy Chorych.

» wpis obejrzano 1217 razy przez 65 internautów «

Napisany w Bez kategorii | Brak komentarzy »