Adam Kucza » 2003 » lipiec » 23

Adam Kucza

Różnie to w życiu bywa, raz pęka serce a raz... prezerwatywa.

blogger czy logger?

Archiwum dla lipiec 23rd, 2003

Autor: Adam Kucza o 23. lipiec 2003

Dziennik szefa

PONIEDZIA?EK:
Musz? zmieni? sekretark?. Sko?czy?a 19 lat. Za stara.

WTOREK:
Dzisiaj zaczyna si? szkolenie w Kapsztadzie. Samolot do RPA nie chcia? czeka? na mnie 4 godziny. Polecia?em do RPA z dachu mego biurowca ?mig?owcem.

?RODA:
Podr?? troch? si? przeci?ga.Mi?dzyl?dowanie w Pary?u.Faktycznie, to nie kasztany s? najlepsze na placu Pigalle.

CZWARTEK:
Tankowanie w Kairze. ?mig?owiec wypi? 1000 litr?w. Ja tylko 7. Nar?d nieu?yty. Kaza?em by przynie?l do mnie piramidy.Nie chcieli.Podobno s? bardzo du?e. A na zdj?ciach maj? tylko kilka centymetr?w.

PI?TEK:
Spotka?em kumpli w Kapsztadzie.Szkolenie jest O.K.Tankuj? ju? od poniedzia?ku.

SOBOTA:
Kumpel z RPA ma urodziny.Jest prezesem kopalni diament?w. Da?em mu w prezencie helikopter. Nie b?d? ci?gn?? z?omu z powrotem ze sob?.

NIEDZIELA:
Niestety szkolenie si? ko?czy. A zapowiada?o si? fantastycznie.

PONIEDZIA?EK:
Prezes od diament?w obieca? mi w rewan?u sekretark? Podobno jest ciemna. Co tam, wszystkie sekretarki s? ciemne.Dorzuci? kilo diament?w. Fajny kumpel.

WTOREK:
Powr?t do kraju. Tym razem rejsowym samolotem niestety. ?adnego mi?dzyl?dowania.

?RODA:
Rozpakowa?em sekretark?. Okaza?o si?, ?e jest ciemna dos?ownie. Zmieni?em wyposa?enie biura. Wszystkie meble czarne.

CZWARTEK:
Okaza?o si?, ?e kolorystycznie jest wszystko w porz?dku, ale sekretarka zna tylko angielski i bantu. Zatrudni?em t?umacza. Wszystko p?jdzie w koszty.

PI?TEK:
Dzisiaj moje urodziny. Dosta?em od Zarz?du nowy helikopter. Ten poprzedni mia? ju? rok. Sekretarka sie stara, ale m?wi ?e paznokcie jej przeszkadzaj? w pisaniu. Dobrze, ?e nie przeszkadzaj? w czym innym.

SOBOTA:
Pr?bny lot nad Warszaw?. Kaza?em obni?y? Pa?ac Kultury. Za bardzo przeszkadza w lataniu.

NIEDZIELA:
Jak to dobrze, ?e dzi? niedziela. Troch? wytchnienia po tygodniu kieratu. A mo?e wzi?? urlop ?

PONIEDZIA?EK:
Posiedzenie Zarz?du. Skandal. Chc? mi obni?y? pensj? o 10% - wychodzi, ?e o10 tysi?cy. Jak ja zwi??? koniec z ko?cem? Nawet na paliwo do BMW nie starczy …

WTOREK:
Zmieni?em Zarz?d. Ten poprzedni by? ju? stary. Mia? ju? rok.

?RODA:
Delegacja za?ogi. Ach jak ja tego nie lubi?.Marudzili, ?e od p?? roku nie dostaj? pensji. Jakby nie wiedzieli, ?e ledwo wi??? koniec z ko?cem.

CZWARTEK:
Delegacja z Chin. Gadaj? troch? niezrozumiale.Ale najwa?niejsze, ?e dali mi w prezencie now? sekretark?. Ta czarna ju? si? troch? zu?y?a. Sk?d ja wezm? ???te meble?

PI?TEK:
Troch? k?opot?w z Chink?. Okaza?o si?, ?e zna tylko chi?ski. No i troch? japo?skiego. Sk?d ja wezm? t?umacza? Chinka egzamin w ???ku zda?a celuj?co. Nadal brak koncepcji w sprawie mebli. Chyba po prostu zmieni? marmury w budynku na ja?niejsze. P?jdzie w koszty.

SOBOTA:
Praca prezesa nigdy si? nie ko?czy. Zrobi?em uroczysty bankiet z nowym Zarz?dem. Zam?wi?em TIR trunk?w. Starczy?o. P?jdzie w koszty. A z?o?liwi ?piewaj?: „Niech ?yj? nam prezesi przez szereg d?ugich lat Gdy prezesi pij? w gorzelni w?dki brak”.Owszem z pierwsz? cz??ci? si? ca?kowicie zgadzam. Ale druga? -Oczerniaj? na ka?dym kroku

NIEDZIELA:
Dzi? tylko trzy s?owa. Kac, kac, kac.

PONIEDZIA?EK:
Grali?my z kumplami w pokera. Wygra?em now? sekretark?, podobno Rosjanka. No, kondycj? to ona ma … Tylko ?e pobi?y si? z t? Chink?. Nie wiem o co, przecie? zaspokajam je obydwie. Ta nowa ma niestety podbite oko. Trzeba b?dzie za?atwi? L4, i pchn?? j? na plastyk? twarzy.. Na szcz??cie nie b?dzie z tym problemu, w ko?cu jestem szefem.Kasy Chorych.

» wpis obejrzano 1218 razy przez 65 internautów «

Napisany w Bez kategorii | Brak komentarzy »

Autor: Adam Kucza o 23. lipiec 2003

Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony, r?ce mu si? trz?s? na kierownicy Nagle wyprzedzi? go Mercedes, dziadek si? wystraszy?, Mercedes zatrzyma? si? na swiat?ach, dziadek z tego strachu nie da? rady, przyjeba? w ty? Mercedesa Wysiada dw?ch byk?w:
- i co dziadek przyjeba?es ?
- tak (cie?kim wystraszonym g?osem)
- masz kas??
- nie
- a ubezpieczenie?
- nie
- a syna?
- mam
- to masz tu kom?reczk?, dzwo? po synia to odrobi u mnie bo ty si? do roboty nie nadajesz. Dziadek zadzwoni?, podje?dzaja 3 Mercedesy S-klasa, wysiada kilku byk?w i jeden z nich m?wi:
- i co tatus???? Przypierdoli? jak cofa??

» wpis obejrzano 1179 razy przez 57 internautów «

Napisany w Bez kategorii | Brak komentarzy »

Autor: Adam Kucza o 23. lipiec 2003

Poemat o sikaniu

Poranek wczesny
Jad? pospiesznym
Wprost do Warszawy
Za?atwia? sprawy
Poci?g o czasie
Ja w drugiej klasie
Wagon si? kiwa
Pij? trzy piwa
??d? Niciarniana
W p?cherzu zmiana
P?cherz nie s?uga
A podr?? d?uga
Ruszam z tej racji
Do ubikacji
Kto zna koleje
Wie, jak sie leje
Wyci?gam ?ap?
Podnosz? klap?
Biada mi biada
Klapa opada
Rzednie mi mina
Trza klap? trzyma?
?okie?, kolano
Trzymam skuban?
Celuj? w szpark?
Puszczam Niagark?
Tryska kaskada
Klapa opada
Fatum z?owieszcze
Wszak wci?? szcz? jeszcze
Organizm p?ynn?
Spe?nia powinno??
Najgorsze to, ze
Przesta? nie mo?e
Tocz? z nim boje
Jak Priam o Troj?
Chce sie powstrzyma?
Ratunku ni ma
Poci?g sie giba
A piwo sp?ywa
Lec? na ?cian?
Mokrym organem
Lec?c na drug?
Zraszam j? strug?
Wagonem szarpie
Lej? do skarpet
Ta?cz?c Czardasza
Nogawki zraszam
O, straszna m?ko
Kozak, flamenco
Ta?cz?, cholera
Wzorem Astair’a
Miota mn?, ciska
Ja organ ?ciskam
Wagon sie chwieje
Na lustro lej?
Sk?ad sie zatacza
Ja sufit zmaczam
Wsz?dzie ?ab?dzie
Jezioro b?dzie
Odta?czam z p?aczem
La Kukaracz?
Zwrotnica, podskok
Spryskuj? okno
Nier?wne z??cza
Buty nas?czam
Poci?g hamuje
Drzwi obsikuj?
I pasa?era
Co drzwi otwiera
Plus dawka spora
Na konduktora
Resztka mi kapie
Na skr?t PKP
Wreszcie poma?u
Brn? do przedzia?u
Pasa?erowie
Patrz? spod powiek
Pytania sk?pe
Gdzie pan wzi?? k?piel?”
Warszawa, Bo?e!
Nareszcie dworzec!
Chwilo szcz??liwa
Na peron sp?ywam
Walizk? trzymam
Odzie? wy?ymam
Ach, urlop b?ogi
Od fizjologii
Ulga bezbrze?na
Poci?g odje?d?a
Rusza maszyna
Hen w dal
Po szczy…
Po szynach

» wpis obejrzano 1188 razy przez 60 internautów «

Napisany w Bez kategorii | Brak komentarzy »